Prawdopodobnie nikt z czytających ten artykuł nie należy do wielkich sympatyków wizyt stomatologicznych, a zapewne znaczna część tego grona reaguję na tą wizję z niemałym przerażeniem. Możemy unikać wizyt profilaktycznych, jednak przychodzi wreszcie do takich sytuacji, gdy nie ma innego wyjścia i trzeba wreszcie spotkać się z naszym dentystą. Tymczasowy dyskomfort jest czymś zdecydowanie mniej dokuczliwym niż długotrwała dolegliwość, szczególnie w tak poważnych przypadkach, w których w grę wchodzi leczenie kanałowe.
Leczenie kanałowe – na czym polega?
Przewlekły ból zęba, nie dający spokoju w dzień i w nocy, może skutkować koniecznością leczenia endodontycznego, znanego szerzej jako leczenie kanałowe. Zaczyna się ono od usunięcia próchnicy. Opisywana metoda zakłada usunięcie miazgi zębowej i dezynfekcję kanałów oraz uzupełnianiu braków materiałem plastycznym (gutaperką) oraz rekonstrukcją zęba. Całość wykonywana jest przy znieczuleniu miejscowym, co powinno stanowić w tym momencie ważną informację dla wszystkich tych potencjalnych pacjentów, którzy panicznie obawiają się bólu kojarzonego stereotypowo z koniecznością zajęcia miejsca w fotelu stomatologicznym.
Leczenie tradycyjne a pod mikroskopem – różnice
Leczenie kanałowe tradycyjną metodą można przeprowadzić zwłaszcza w tych przypadkach, w których prace do wykonania są niewielkie i możliwe do usunięcia w prosty sposób. Tym, co przemawia za wykorzystaniem mikroskopu jest większa precyzja działania i możliwość wykrycia problemów niewidocznym gołym okiem. W przypadkach, których szczegółowość zabiegu nie wymaga angażowania mikroskopu, można uzębienie wyleczyć skutecznie przy niższej cenie zabiegu, jednak gdy w grę wchodzi wysoka drobiazgowość, wtedy oszczędność jest zdecydowanie niewskazana.
Leczenie pod mikroskopem – zalety
Czy istnieją jeszcze inne pozytywne aspekty leczenia kanałowego pod mikroskopem, prócz wspomnianej już większej precyzji? Naturalnie, że tak. Przede wszystkim za precyzją idzie również mniejsza inwazyjność zabiegu, co pozwala usunąć wyłącznie zakażoną tkankę oszczędzając zdrową, a także przyspieszyć proces gojenia ran. Dokładność zwiększa także trwałość efektów oraz minimalizuje ryzyko konieczność powtarzania leczenia kanałowego. Dzięki mniejszej inwazyjności nieuchronny ból po zabiegu również będzie mniej dotkliwy, niż w przypadku tradycyjnej formy tej kuracji.
Jeśli ktoś zastanawia się nad tym, czy warto zdecydować się na leczenie kanałowe pod mikroskopem, powyższe argumenty powinny stanowić istotny czynnik przekonujący do podjęcia tej decyzji. Wyższa cena nie jest w żadnym wypadku pustym windowaniem kosztów wizyty u stomatologa, ale niesie ze sobą bardzo konkretne korzyści, których nie sposób negować. Jeśli spojrzymy na to z perspektywy efektywności, to nietrudno dojść do konkluzji, że koszt ten może stanowić długofalową oszczędność, zapobiegając kolejnym wizytom dentystycznym związanym z niedokładnym usunięciem zakażonych tkanek i nawrotem bólu zęba przez nie wywołanego. I z tym argumentem jako podsumowaniem możemy uznać, że zalety użycia mikroskopu są dostatecznie uzasadnione.